*Oczami Rossa*
*ale jakto Laura została wypisana? - spytałem zdenerwowany chciałem z dziewczyną pogadać
* została wypisana godzine temu, a tak wogóle to przepraszam ale inni pacjęci na mnie czekają! - po tych słowach gdziesz poszedł. A ja postanowiłem pójść do domu Marano.
*Oczami Vanessy*
Szykowałam sie do pójścia do nowej pracy tak! Właśnie do nowej pracy kiedy uslyszalam pukanie do drzwi. Kiedy je otworzyłam ujrzama Rossa
- ehm co cie sprowadza? - zapytałam zakłopotana
- jest mioże Laura? - zapytał
- mówiła że idzie do Lynchów. - odpowiedziałam
- CO?!
©©©©©©©©©©©®®®®®®®®
Sorki że krótki i nudawy ale wiecie po pierwsze brak weny po drugie szkoła.....Plosie was o komentarze XD
czwartek, 19 grudnia 2013
Rozdział 7
środa, 18 grudnia 2013
Rozdział 6
* oczami narratora*
Laura biegła ile sił jej było w nogach musiała porozmawiać z Rossem oj! Musiała, znała sie z nim ledwie dwa dni a już dażyła nim uczuciem dziwne co?! Ale serce nie sługa nic na to nie można poradzic...Kiedy znalazła sie przy drzwiach Lychów zawachała sie czy zapukać ale jednak zapukała.
*oczami Laury*
Czkając aż ktoś otworzy te drzwi myślałam co mu powiedziec przecież nie powiem hej Ross przyszłam do ciebie bo cie kocham! Eeee nawet tak nie zamierzałam powiedzieć a może powiem mu tak Ross wiem że znamy się krótko ale nie mogę przestać o tobie myśleć. Nie nawet tak nie powiem, spojrzałam ne zegarek ten ktosik nie otwierał przez 5 minut smutna chciałam odejść gdy zobaczyłam że Rydel otwiera mi drzwi
* hej - powiedziałam - czy jest może Ross?
* nie niema, on chyba poszedł po ciebie - odpowiedziała
* to może ja już - Delly nie dała mi dokończyć bo powiedziała
* nie wygłupiaj sie wchodz!
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Przepraszam że taki krótki ale pisałam z telefonu :-P
czwartek, 5 grudnia 2013
Rozdział 5
Po przebudzeniu Laura łkała w poduszkę. Płakała bo..? Sama nie wiedziała czemu, lubiła Rossa ale bała się miłości ale również kipiła ze złości bo Kristen udawała że jest moją kumpelą i przez nią znalazła się w szpitalu.
* Oczami Rossa*
* Ross uspokuj się - po tych słowach Olivia się mnie przytuliła
* ale ty nie rozumiesz Laura jest w szpitalu a ja ja się o nią martwię! - krzyknąłem, a dziewczyna zrobiła wielkie oczy ze zdziwienia.
* wiesz co nie musisz na mnie wrzeszczeć! - krzyknęła Olivka i po chwili wyszła a ja zrozumiałem że źle zrobiłem.
* Oczami Laury *
* Możesz dzisiaj wyjść ze szpitala - uśmiechnęłam się ale nadal nie rozumiałam dlaczego
* ale dlaczego?! przecież anoreksja jest niebezpieczna iii - lekarz nie dał mi dokończyć
* a ty przezwyciężyłaś ale oczywiście i tak musisz uważać na siebie tu są twoje ubranie pani Vanessa dała
* dziękuje - po tych słowach pobiegłam do mojej ehm szpitalnej łazienki która była w moim pokoju. Więc wybrałam taki zestaw :
A po chwili wybiegłam ze szpitala w stronę domu Lynchów, musiałam porozmawiać z Rossem....
sobota, 30 listopada 2013
Rozdział 4
* Oczami Laury *
Kiedy przyjaciele mnie przytulali Nessa niespodziewanie gdzieś poszła
* Lau jak się czujesz? - spytał się Ross
* a wiesz nawet dobrze napisałam piosenkę , namalowałam rysunek no i pomalowałam paznokcie - Raini się uśmiechnęła, ja tak samo
* pokażesz ten rysunek? - zapytali chórkiem blondynek i brunetka
* no jasne - po tych słowach skierowałam sie w stronę mini szafki i wyciągnęłam teczkę a z teczki kartkę odwróciłam ją a Ross otworzył buzie z wrażenia. Mój obrazek wyglądał tak:
Rozdział 3
- mam coś na twarzy? - teraz on się uśmuechnął i dodał
- nie ale lubie na ciebie patrzeć – po tych słowach myślałam że się zarumienię, więc wstałam i poszłam do sali tam gdzie leżała Lau. Widok mnie zadziwił siostrzyczka zamiast leżeć w łóżku skakała śmiała się i śmpiewała.... . Ale jedna piosenka wpadła mi w uszy Laura zaśpiewała dokońca tą :
- ja myślałam że Kristen mnie lubi....
- to ona powiedziała ci że musisz się odchudzać?! - dziewczyna spojrzała na mnie, po chwili weszedł Ross i Raini i ją przytulili a ja wyszłam
Rozdział 2
- Ale jak to mam białaczkę?! - rozpłakałam się po słowach które powiedział mi lekarz
- przykro mi ale to prawda....u rodziny Marano jest to dziedziczne proszę powiedzieć siostrze żeby zapisała się na badania – powiedział lekarz
- ale dlaczego to dziedziczne? - nie rozumiałam ale po cichu dalej łkałam
- hm...może wasi przodkowie, może nawet rodzice chorowali na białaczkę iii....
- dobrze rozumiem, przyprowadze Laurę jak najszybciej
- proszę się nie martwić panno Marano kiedy nowotwór jest wykrywany jak najwczęściej to wtedy szybko się go zwalcza – uśmiechnęłam się do siebie
- do widzenia
- do widzenia – rozłączyłam się bo usłyszałam jak ktoś wchodzi o matko to pewnie LAURA! Nie może zobaczyć mnie w takim stanie wytałam oczy rękawem no i oczywiście zapomniałam że pomalowałam oczy eye-linerem i pewnie się rozmazałam
- Nessa to są.... - odwróciłam się i zobaczyłam Olivię, Caluma, Raini no i gości oczywiście Lau spojrzała na mnie z powagą
- eee płakałam bo leciał romantyczny film.... - odpowiedziałam
- to ja Calum i Raini idziemy do kina no to pa Laura no i Nessa – odpowiedziała Olivia i puściła oczko
- Laura dlaczegoś ty mokra? - krzyknęłam
- bo Leo mnie wrzucił
- dobra idź do pokoju i marsz się przebrać. - Lau po tych słowach stanęła na baczność i uradowana krzyknęła TAK JEST!. A goście cicho chichotali
- witajcie ja jestem Vanessa Marano siostra Laury
- ja jestem Ross Lynch to jest Rikier ( doszedł do nas później) Rocky Lynch moi bracia Rydel już znasz
- noo tak przychodziła czasem do nas
- no i jest jeszcze Ellington Ratliff przyjaciel
- wy gracie w kapeli R5?
- Tak – powiedział dotychczas milczący Rikier.....
- O jesteś – podeszła do mnie i spytała półszeptem * dla kogoś tak się ubrała? - Ross spojrzał w moją stronę a ja odpowiedziałam
- Ciszej mów bo Rossik jest tu zazdrosny – zaśmiałyśmy się obie, ale w pewnym momecie stało się coś dziwnego po prostu zemdlałam.......
- Laura! Laura! Słyszysz mnie? - łzy ciekły mi z policzków i kapały na jej
- Ross uspokuj się spokojnie ! - wrzeszczał Ell, ja panikowałem czy on?!
- Robiliśmy badanie pani Marano i nie wykryto tam białaczki
- no to dlaczego zemdlała?
- Czy siostra odchudzała się?
- Co?!
- według badań Laura jest chora na anoreksje – po tych słowach po prostu zemdlałam....
piątek, 29 listopada 2013
LINK + nowy blog
Rozdział 1
- Hej! - krzyknęłam, żadnej reakcji więc znów krzyknęłam tym razem mnie usłyszała
- Aaaaa hej Lau, Olivia mówiła mi że idziecie do parku
- Wróce o 16
- To pa
- pa – po tych słowach wyszłam kiedy doszłam do parku zauważyłam Leo, Rydel, Raini, Caluma, no i oczywiście Olivię oni trzymali w reku pistolety czyli grali w peintbolling zaśmiałam się i popełniłam błąd. Leo podbiegł do mnie i zaczął mnie gonić i strzelać kiedy trafiał mnie ja zaczęłam piszczeć nawet nie zauważyłam że wpadłam na jakiegoś blondyna upadłam na ziemię a on koło mnie
- Hej jestem Laura Marano
- A ja Ross Lynch
- Lynch? Twoja siostra to Rydel?
- Taak a co?
- Nic po prostu ją znam – zauważyłam jak podeszli do nas cała no prawie cała kapela R5 bo byli tylko Rikier i Elligton Ratliff chciałam się przedstawić ale Leon złapał mnie za rękę i wziął mnie na barana a ja zaczęłam piszczeć po chwili Leo wrzucił mnie do jeziora...
- Laura! - podbiegłem w to miejsce gdzie ,,osobnik'' wrzucił dziewczynę. Zobaczyłem Olivię, Rydel i Caluma którzy zwijali się ze śmiechu. A Laura powoli wyłoniła się z wody: i też zaczła się śmiać
- Leo! Pożałujesz! - i zaczęła go gonić ale na szczęście to on teraz wpadł do wody
- Olivia co tutaj się dzieje? - zapytałem zdezorientowany kiedy Rikier i Ell zaczeli gonić Rydel.
- Po prostu wojna! - zaśmiała się i zaczęła mnie gonić ale ale na szczęście uciekłem. A na koniec ja Laura Calum, Raini, Olivia, Rikier , Elligton i Rydel poszliśmy do lodziarni...
- poznajcie to jest Raini a to są Rikier i Elligton
- łał jestem fanką R5! - krzyknęła zachwycona Raini Łaura była lekko smutna więc postanowiłam zapytać
- Nie jesz lodów?
- Nie bo jeszcze zachoruje
- To chodzmy do domu – zaproponowała Rydel
- no i zagramy w butelkę? - zapytał Rikier
- Dobra to chodźmy do mnie - wtrąciła się Laura
Bohaterowie mojego opowiadania
praca: Austin & Ally , kapela R5